Jak grzyby po deszczu pojawiają się w ostatnim czasie na polskim rynku rozmaite podmioty oferujące konsumentom odkupienie roszczeń wynikających z tzw. sankcji kredytu darmowego (SKD). Zjawisko to, choć pozornie atrakcyjne dla kredytobiorców szukających szybkiej gotówki, budzi coraz większe kontrowersje. Niejednokrotnie okazuje się, że „pseudokancelarie” wykorzystują niewiedzę konsumentów, oferując im ułamek faktycznej wartości roszczenia. W niniejszym tekście przyjrzymy się dokładnie temu procederowi, wskażemy potencjalne zagrożenia dla konsumentów i wyjaśnimy, dlaczego ostrożność oraz dobór doświadczonego, rzetelnego pełnomocnika są kluczowe w dochodzeniu własnych praw wobec banków.
Odzyskaj swoje pieniądze!
Dowiedz się, ile możesz odzyskać od banku dzięki kalkulatorowi sankcji kredytu darmowego.
Oblicz terazSankcja kredytu darmowego a prawa konsumentów
Zanim przejdziemy do analizy pojawiających się „kancelarii” zajmujących się skupem roszczeń, warto przypomnieć, czym jest sankcja kredytu darmowego. Mowa tu o mechanizmie, który pozwala kredytobiorcy żądać od banku zwrotu wszystkich kosztów związanych z danym kredytem czy pożyczką gotówkową – prowizji, odsetek i innych opłat – jeśli umowa została zawarta z naruszeniem przepisów prawa konsumenckiego.
W praktyce oznacza to, że klient, który w porę zidentyfikuje nieprawidłowości w umowie, może znacząco zmniejszyć całkowity koszt swojego kredytu i odzyskać czasem niemałe kwoty. Jeżeli bank naruszył przepisy ustawy o kredycie konsumenckim, zapisy kontraktu mogą być uznane za wadliwe, a wyrok sądu – korzystny dla kredytobiorcy. Nic dziwnego, że wzrost świadomości w tym obszarze sprawił, iż coraz więcej osób rozważa wystąpienie przeciwko instytucji finansowej o sankcję kredytu darmowego.
Dlaczego „pseudokancelarie” rosną w siłę?
Wzrost popularności SKD to dla niektórych przedsiębiorców sygnał do stworzenia nowego modelu biznesowego. Przykładem są „kancelarie odszkodowawcze”, które oferują kredytobiorcom odkupienie ich roszczeń o SKD. Kuszą obietnicami szybkiej wypłaty pieniędzy i brakiem konieczności uczestnictwa w procesie sądowym. Tego typu podmioty przejęły sprawdzony schemat z rynku frankowego, gdzie wielu klientów, obawiając się długotrwałych sporów z bankiem, wolało sprzedać roszczenie niż samodzielnie dochodzić swoich praw.
Sęk w tym, że kredytobiorcy często nie zdają sobie sprawy, iż proponowana przez takie firmy cena odkupu bywa rażąco niska. Zdarzają się przypadki, w których konsument dostaje raptem 5–10% wartości roszczenia. Jeśli mówimy o potencjalnych kilkudziesięciu tysiącach złotych do odzyskania, to oddanie prawa do pozwu za niewielki ułamek tej sumy trudno uznać za korzystną transakcję.
Zagrożenia wynikające ze sprzedaży roszczenia
Rażąco niska cena i utrata kontroli nad roszczeniem
Największym problemem przy sprzedaży roszczenia jest niska cena i utrata możliwości kontroli nad tym, co dalej stanie się z naszym prawem do dochodzenia sankcji kredytu darmowego. Sprzedając roszczenie, konsument najczęściej godzi się na finalną cenę rzędu 10% wartości, pozbawiając się szansy na dużo wyższy zwrot, który mógłby uzyskać w sądzie. Innymi słowy, konsument oddaje swoje uprawnienia za bezcen, pozostawiając potencjalne zyski „pseudokancelarii”.
Wątpliwa treść umów cesji
Umowy cesji, które proponują takie firmy, bywają zawiłe, pełne klauzul, które konsumentowi trudno zrozumieć. Może się zdarzyć, że pomimo sprzedaży roszczenia, kredytobiorca nadal ponosi pewne ryzyka lub pozostaje z zobowiązaniem wobec banku, ponieważ jego pierwotne obowiązki nie zostały wygaszone za zgodą kredytodawcy. W efekcie konsument może nie tylko zyskać mniej pieniędzy niż mógłby w normalnym procesie sądowym, ale także utracić możliwość samodzielnego dochodzenia roszczeń w przyszłości.
Brak gwarancji działania na rzecz konsumenta
Kolejnym zagrożeniem jest brak pewności, że firma, która skupuje roszczenia, w ogóle podejmie kroki przeciwko bankowi. Może zatrzymać roszczenie dla siebie jako inwestycję, a klient, pozbawiony już prawa do samodzielnego wystąpienia, zostaje z niczym. Tym samym konsument staje się ofiarą machiny nastawionej wyłącznie na zysk, nie zaś ochronę jego interesów.
Problemy prawne i etyczne związane z procederem
Umowy potencjalnie sprzeczne z ideą ochrony konsumenta
Idea sankcji kredytu darmowego opiera się na ochronie konsumenta przed niedozwolonymi praktykami banków. Przeniesienie roszczenia na podmiot, który wykorzystuje niewiedzę konsumenta i kupuje je za ułamek wartości, stoi w sprzeczności z tym celem. Sądowe rozstrzygnięcia w pierwszych sprawach dotyczących cesji tych roszczeń pokazują, że jest to zagadnienie coraz bardziej problematyczne. Do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej trafiają pytania prejudycjalne, które mają wyjaśnić, czy tego rodzaju obrót wierzytelnościami jest w ogóle dopuszczalny w świetle unijnego prawa konsumenckiego.
Konflikt interesów i nieetyczne praktyki
Kolejnym aspektem jest podważenie etyki działania takich „pseudokancelarii”. Zdarza się, że podmioty te współpracują z prawnikami, którzy nie mają doświadczenia w sprawach SKD, ale liczą na szybki zysk. Istnieje ryzyko konfliktu interesów, zwłaszcza gdy te same spółki prowadzą sprawy zarówno konsumentów, jak i banków. Trudno wtedy o pewność, że reprezentant wierzytelności kredytobiorcy będzie działać wyłącznie w jego interesie.
Wybór prawnika, który naprawdę zna się na tym, co robi
Nie kieruj się wyłącznie reklamą
W świecie zdominowanym przez internetowy marketing, łatwo dać się zwieść pozorom. Pierwsze miejsce w wynikach wyszukiwania czy agresywna kampania reklamowa na portalach społecznościowych nie są gwarancją jakości usług prawnych. Konsument powinien pamiętać, że o wyborze pełnomocnika decyduje wiedza, doświadczenie i uczciwość, a nie umiejętność kupienia najlepszego miejsca w sieci.
Postaw na rzetelnego, doświadczonego adwokata lub radcę prawnego
Zamiast decydować się na sprzedaż roszczenia za bezcen lub korzystać z usług pseudokancelarii, lepszym rozwiązaniem jest znalezienie rzetelnego prawnika specjalizującego się w prawie bankowym i ochronie konsumentów. Choć proces może potrwać dłużej, doświadczony pełnomocnik jasno wyjaśni wszystkie aspekty sprawy, oszacuje szanse powodzenia i zaproponuje przejrzyste warunki finansowe. Dzięki temu konsument może odzyskać pełną wartość swoich roszczeń i uniknąć pułapek związanych z niekorzystnymi umowami cesji.
Czy cesja może być dobrym rozwiązaniem?
Zasady uczciwej cesji
Istnieją sytuacje, w których umowa cesji może być sensownym wyjściem – jeśli jest klarowna, przejrzysta i korzystna dla obu stron. Gdy konsument nie ma czasu ani chęci prowadzić własnego postępowania, a firma kupująca roszczenie oferuje uczciwą, proporcjonalną cenę, taka transakcja może być uzasadniona. Jednak przypadki, w których konsument dostaje zaledwie 10% wartości potencjalnego roszczenia, trudno uznać za korzystne. Umowa cesji musi być jasna, a konsument nie powinien czuć się oszukany bądź wykorzystany.
Lepiej dochodzić roszczeń samodzielnie
Warto pamiętać, że to konsument poniósł ryzyko i zawarł umowę kredytową na warunkach, które później okazały się wadliwe. Jeśli to on zaciągnął zobowiązanie, to jemu należy się możliwość pełnego skorzystania z potencjalnych korzyści płynących z sankcji kredytu darmowego. W większości przypadków dochodzenie roszczenia samodzielnie – z pomocą doświadczonego pełnomocnika – pozwoli uniknąć radykalnych strat i zapewni kontrolę nad całym procesem.
Podsumowanie
Pojawienie się na rynku „pseudokancelarii” skupujących roszczenia o sankcję kredytu darmowego jest zjawiskiem, które powinniśmy obserwować z dużą uwagą. Firmy te, często obiecując szybkie i łatwe pieniądze, nakłaniają konsumentów do oddawania swoich uprawnień za drobny ułamek realnej wartości roszczenia. Takie działanie zazwyczaj nie jest korzystne dla kredytobiorcy i może prowadzić do dalszych komplikacji, zarówno prawnych, jak i finansowych.
Dlatego przed podjęciem decyzji o sprzedaży roszczenia warto skonsultować się z zaufanym prawnikiem, który obiektywnie oceni szanse powodzenia ewentualnego sporu z bankiem, zaproponuje jasne warunki i pomoże uniknąć kosztownych błędów. Solidna analiza sytuacji i rzetelna pomoc specjalisty często okazują się o wiele cenniejsze niż szybka, lecz nieopłacalna wypłata uzyskana od pseudokancelarii. Warto dążyć do pełnego odzyskania należnych środków, zamiast oddawać je bez walki za grosze – to w końcu konsument wziął na siebie ryzyko, podpisując umowę z bankiem, więc i on powinien czerpać największe korzyści z jej zakwestionowania.